Marcin Bosak poszedł do „TzG” tylko dla pieniędzy
Marcin Bosak wziął udział w 11. edycji „Tańca z gwiazdami”, co było sporym zaskoczeniem dla widzów. Wszystko przez to, że aktor chroni swoją prywatność i unika nie tylko show-biznesowych imprez, ale i programów telewizyjnych. Teraz aktor w rozmowie z Plejadą wyznał, dlaczego przyjął zaproszenie do tanecznego show. Musiał po prostu zarobić pieniądze.
Pieniądze. Byłem wtedy w słabej kondycji finansowej. W związku z tym, że zawsze chciałem być fair wobec moich synów, narobiłem długów, które cały czas rosły. Potrzebowałem zastrzyku gotówki, żeby zatrzymać tę lawinę. A że od lat nie korzystam z telewizji naziemnej, to zgodziłem się wystąpić w „Tańcu z gwiazdami”, mając w pamięci to, jak ten program wyglądał na początku. Wtedy chodziło w nim głównie o taniec. Na własnej skórze przekonałem się, że obecnie tak już nie jest. Zmieniły się proporcje – powiedział.
Szybko zorientowałem się, że to nie dla mnie. Powiem wprost – pandemia mnie uratowała. Wystąpiłem w dwóch odcinkach, potem program został zawieszony, a mnie spadł kamień z serca – dodał.
Wcześniej jako powód rezygnacji z „Tańca z gwiazdami” podawał inne zobowiązania zawodowe. - Program „Taniec z gwiazdami”, w którym brałem udział, akurat został przerwany przez pandemię, a w momencie kiedy ja miałem jakiś czas - kontrakt obowiązywał - a w momencie, w którym skończyła się pandemia, ja już miałem inne zobowiązania zawodowe i po prostu nie miałem czasu, żeby brać udział dalej w tym programie i sprawa się zakończyła sama – mówił wówczas w rozmowie z Plotkiem.
Marcin Bosak otwarcie o udziale w „Tańcu z gwiazdami”
Marcin Bosak przyznał, że nie odnalazł się w tym formacie. Gdyby nie to, że 11. edycja „Tańca z gwiazdami” nagle została przerwana i wznowiono ją dopiero po kilku miesiącach, zapewne sam zrezygnowałby z dalszego udziału.
Nie jestem do tego stworzony. Nie umiem tak funkcjonować. Innym przychodzi to z łatwością, mnie nie. Może nie mam do siebie wystarczająco dużo dystansu? Przepraszam, ale nie potrafię się uśmiechać, gdy ktoś gada o pierdołach. Nie interesują mnie czerwone dywany. Poszedłem do „Tańca z gwiazdami” wyłącznie dla pieniędzy. Pomyślałem, że przy okazji nauczę się tańczyć. Ale przecież to mogę zrobić też na jakimś kursie.
Aktor podkreśla, że mimo wszystko dobrze wspomina „Taniec z gwiazdami”, podkreślając, że „to była dla niego dobra lekcja”. - Wiem, że nigdy nie wystąpię już w „Tańcu z gwiazdami”. Na temat innych programów nie będę się wypowiadał, bo nie mam telewizji, więc nie wiem, na czym dokładnie polegają - mówił.