Widzowie pokochali Carrie i jej przyjaciółki
„Seks w wielkim mieście” zadebiutował w 1998 roku i szybko stał się globalnym fenomenem. Serial HBO o przyjaźni i miłosnych perypetiach czterech nowojorskich kobiet - Carrie, Mirandy, Charlotte i Samanthy podbił serca milionów widzów na całym świecie, wywołując dyskusje o seksualności, niezależności i kobiecej przyjaźni.
Główna bohaterka, Carrie Bradshaw, grana przez Sarah Jessicę Parker, to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci telewizyjnych. Felietonistka zakochana w modzie i Nowym Jorku, stała ikoną popkultury i inspiracją dla milionów kobiet, a jej styl, pełen ekstrawaganckich i niezapomnianych stylizacji, na trwałe zapisał się w historii mody.
Produkcja doczekał się sześciu sezonów, dwóch filmów kinowych oraz kontynuacji w postaci serialu „I tak po prostu…” (ang. „And Just Like That…”), którego trzeci sezon, jak ogłosiło HBO, jest ostatnim rozdziałem historii Carrie, Mirandy, Charlotte i nieobecnej od lat Samanthy. Twórca Michael Patrick King podkreślił, że „to idealny moment na pożegnanie” z bohaterkami, które przez lata inspirowały i bawiły miliony widzów na całym świecie.
Finał „I tak po prostu…”. Jak zakończyła się historia Carrie Bradshaw?
Ostatni odcinek „I tak po prostu…” nie przyniósł widzom kolejnego burzliwego romansu ani zaskakujących zwrotów akcji. Zamiast tego skupiono się na osobistej przemianie głównej bohaterki. Carrie kończy pisanie nowej powieści, w której przemyca własne doświadczenia i przeżycia, a kluczowa staje się jej decyzja o zaakceptowaniu życia w pojedynkę. Po raz pierwszy to nie miłość czy nowy związek, lecz własna twórczość i niezależność stają się dla Carrie priorytetem. Jak podkreśla w finałowej scenie:
Zdała sobie sprawę, że nie jest samotna, jest na własną rękę.
Co dalej z Mirandą i Charlotte?
Finał serialu zamyka także wątki Mirandy i Charlotte. Miranda, po trudnych przejściach rodzinnych, konflikcie z dorosłym synem i próbach odnalezienia nowej równowagi, uczy się akceptować chaos i nieprzewidywalność życia. Jej relacja z nową partnerką, Joy, staje się źródłem wsparcia i świeżego spojrzenia na przyszłość.
Z kolei Charlotte, utożsamiana z tradycyjną wizją małżeństwa, mierzy się z kryzysem zdrowotnym męża, Harry’ego. Finał przynosi jednak nadzieję i odnowioną bliskość między małżonkami - dowód, że nawet po trudnych próbach więź może się odrodzić.
W serialu zabrakło Samanthy, ale bohaterki wielokrotnie wspominały dawną przyjaciółkę.
Ostatni toast cosmo z Carrie Bradshaw. Pożegnanie kultowej bohaterki
Sarah Jessica Parker, która przez prawie trzy dekady wcielała się w Carrie, nie kryła wzruszenia. W mediach społecznościowych opublikowała wideo podsumowujące najbardziej kultowe momenty z życia jej bohaterki i historii serialu. W emocjonalnym wpisie pożegnała się z postacią, która „dominowała jej zawodowe życie przez 27 lat”.
„Przechodziła przez ulice, aleje i -jak się wydawało- Rubikony. Łamała serca, obcasy, nawyki. Kochała, traciła, wygrywała, potykała się, skakała, nie doskakiwała i wpadała w kałuże. Starzała się, mądrzała. Podejmowała najtrudniejsze, najgorsze i najlepsze decyzje. Podróżowała blisko i daleko – w poszukiwaniu nowego, vintage, przyjaźni i miłości. Zmieniała domy, strefy czasowe, chłopaków, zdanie, buty, fryzury – ale nigdy swojej miłości i oddania dla Nowego Jorku. Miała randki, drinki, chłopaków, męża i prawdziwie wielkie miłości oraz romanse. Łapała taksówki, biegała w szpilkach, tańczyła ze Stanfordem. Mówiła prawdę i kłamała. Pisała, zastanawiała się, tworzyła, publikowała, przeżywała żałobę, wybaczała, była wystawiana, trwała, wyróżniała się. Oddawała się kapeluszom, książkom, butom, przyjaciołom i obietnicy nowego dnia w ukochanym mieście oraz ludziom, których ceniła najbardziej. Nosiła wstyd, dumę, honor, optymizm i dosłownie niezliczoną liczbę sukienek, spódnic i tutu. Trzymała się rąk, nadziei i tych najlepszych ludzi. Miranda, Samantha i Charlotte – nigdy nie będzie lepszych przyjaciółek, a jakim szczęściem dla Carrie było poznać i pokochać Seemę oraz LTW, te najwspanialsze nowe przyjaźnie”.
Carrie Bradshaw dominowała rytm mojego zawodowego życia przez 27 lat. Myślę, że pokochałam ją najbardziej ze wszystkich. Wiem, że inni kochali ją tak jak ja. Byli nią sfrustrowani, krytykowali ją, ale też trzymali za nią kciuki. Symfonia tych wszystkich emocji była najważniejszą ścieżką dźwiękową i najważniejszym towarzyszem. Dlatego składam wam najgłębsze, najbardziej sentymentalne podziękowania i dozgonną wdzięczność. Michael Patrick King i ja wspólnie uznaliśmy, jak już wcześniej bywało, że ten rozdział jest zamknięty. „I tak po prostu…” to była czysta radość, przygoda, najwspanialszy rodzaj ciężkiej pracy wśród niezwykłego zespołu 380 utalentowanych osób, w tym wszystkich genialnych aktorów, którzy do nas dołączyli. Jestem lepsza dzięki każdemu dniu spędzonemu z wami. Nigdy tego nie zapomnę. Całego tego czasu. Dziękuję wam wszystkim. Kocham was ogromnie..
– napisała Sarah Jessica Parker, żegnając się z uwielbianą Carrie Bradshaw.
@hbomax I cried making this. Words by the one and only Sarah Jessica Parker. #AndJustLikeThat #AJLT #SexAndTheCity #SATC #CarrieBradshaw #SarahJessicaParker original sound - HBO Max
Czy to definitywny koniec? Co zostaje po „Seksie w wielkim mieście”?
„I tak po prostu…” nie powtórzyło ogromnego sukcesu oryginału, a opinie krytyków były mieszane. Twórcy i HBO zapowiedzieli, że serial nie doczeka się kolejnych sezonów ani spin-offów. Sarah Jessica Parker przyznała jednak, że nie mówi „żegnaj”, a raczej „do zobaczenia”.
@hbomax My one and only Carrie Bradshaw. #AndJustLikeThat #AJLT #SexAndTheCity #SATC #SarahJessicaParker #CarrieBradshaw original sound - HBO Max
- To koniec. Nie będzie kolejnego sezonu uwielbianego przez widzów serialu. Jest oświadczenie
- Dwa miesiące temu trafił do kin, a teraz dostępny online. Film z Pedro Pascalem to hit tego lata!
- Widzowie pokochali ten serial! „Wednesday” powraca we wrześniu. Zobacz zwiastun
- Powrót „Rancza” coraz bliżej? Serialowy Hadziuk komentuje