Oto kolejni uczestnicy „Ślubu od pierwszego... ”. Widzowie są zaniepokojeni: „Wielka czerwona flaga”

W tym miesiącu wystartowała 11. edycja formatu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Widzowie poznali wszystkich uczestników, którzy już wkrótce poślubią całkowicie obce osoby. Po emisji drugiego odcinka w sieci pojawiły się komentarze, których autorzy nie kryli obaw związanych z jednym singlem. Co wzbudziło ich niepokój?
fot. TVN

Ślub od pierwszego wejrzenia”: uczestnicy

W drugim odcinku 11. edycji poznaliśmy kolejnych uczestników. Są to:

  • 33-letnia Karolina, która pracuje jako księgowa i marzy o otworzeniu własnego biura.
  • 34-letni Maciej, przedsiębiorca i pasjonat biznesu, pełen wiary w miłość od pierwszego wejrzenia.
  • 28-letnia Kaja, UX designerka, która od czterech lat jest singielką i w ułożonym życiu brakuje jej jedynie męża.

Tydzień wcześniej produkcja przedstawiła widzom trójkę innych singli: Macieja, Karolinę oraz Krystiana.

Już za niedługo dowiedzą się oni, kogo dopasowały im pracujące przy eksperymencie specjalistki. W kolejnych odcinkach programu widzowie będą mogli obserwować śluby z obcymi ludźmi. Czy związki przetrwają próbę? Przekonamy się już wkrótce!

„Ślub od pierwszego wejrzenia”: Maciej budzi kontrowersje

Spore dyskusje w internecie wzbudziła postać przedsiębiorcy Macieja. W rozmowie z ekspertkami mężczyzna nie krył, że jest pedantem, a ujawnił to po tym, jak specjalistka zwróciła uwagę na jego niezwykle czyste mieszkanie – wydawało się nawet, że nikt w nim nie mieszka. Przyznał się też, że zdarza mu się pracować przez większość dnia.

W sieci pojawiły się wpisy, których autorzy dostrzegali w takich zachowaniach coś niepokojącego.

Boże... jedna wielka czerwona flaga perfekcjonista, pedant, pracoholik (…) on to będzie układał kobietę pod siebie i nie będzie miała nic do powiedzenia, by pasowała do jego idealnego poukładanego życia i do jego obrazu w głowie... takie robi pierwsze wrażenie... – padało.

W komentarzach pisano też, że uczestnik „nie wzbudza zaufania” i „gra takiego ideała”.

Czytaj dalej: