Huragan Melissa uderzył w Jamajkę
Od kilku dni władze Jamajki ostrzegały ludzi przed nadchodzącym huraganem – Melissa osiągnęła piątą kategorię skali Saffira-Simpsona. Mieszkańcom doradzono schronienie się w bezpiecznych miejscach z zapasami jedzenia i wody. Spodziewano się nie tylko dużych zniszczeń budynków i infrastruktury, ale i zablokowania dróg, powodzi błyskawicznych czy osuwisk.
Skala zniszczeń na Jamajce jest ogromna. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj:
Melissa, Katrina, Wilma. Dlaczego huragany mają żeńskie imiona?
W historii zarejestrowało się wiele huraganów, które osiągały rekordowe pomiary i wywoływały największe zniszczenia. W sierpniu 2005 roku przez USA przeszła Katrina, który zabił prawie 2000 osób i spowodował straty liczone na 81 miliardów dolarów. Innym był huragan Irma – osiągnął w porywach do 295 km/h, w 2017 roku przeszedł przez Antiguę i Barbudę, USA, Kubę, Bahamy i Haiti. Z kolei huragan Wilma odnotował najniższe zmierzone ciśnienie w historii takich kataklizmów – 882 hektopaskale.
Badając historię huraganów zastanawiająca może być pewna nietypowa tendencja – bardzo często (a w pewnym momencie nawet wyłącznie) otrzymywały one imiona żeńskie. Dlaczego? Takie były oficjalne wytyczne U.S. Weather Bureau obowiązujące do 1979 roku. Nawiązywały one do… emocjonalnego rozchwiania kobiet.
Pierwszy był huragan Bob
Jak przypomniała dr Martyna Zachorska w tematycznym wpisie na Instagramie, o zmianę tego stanu rzeczy walczyły w latach siedemdziesiątych amerykańskie feministki. Z kolei władze twardo stały przy swojej opinii – huragany o męskich imionach nie są tak przerażające jak żeńskie.
W 1979 roku huragan po raz pierwszy otrzymał męskie imię – Bob. Redaktor „Houston Chronicle” nazwał taką nazwę „śmieszną i absurdalną”.
Od tamtej pory huragany otrzymują imiona zarówno męskie, jak i żeńskie. Warto wymienić chociażby huragan Andrew (1992, huragan kategorii piątej), Mitch (1998, w Hondurasie i Nikaragui zabił ponad 11 tysięcy osób) czy Dorian (w 2019 roku przeszedł m.in. przez USA i Kanadę). Samo nadawanie imion ma sens – robią to eksperci z regionalnego komitetu Światowej Organizacji Meteorologicznej, aby nie mylić ze sobą konkretnych zjawisk.
Huragany o żeńskich imionach zabijają więcej ludzi. Dlaczego?
W 2014 roku w „Proceedings of the National Academy Sciences” opublikowano wyniki badań na temat śmiertelności huraganów. Okazało się, że te nazwane żeńskimi imionami pochłonęły więcej ofiar. Jednak wnioski z tych analiz są zaskakujące – ludzie zaczęli uważać „męskie” huragany za bardziej niebezpieczne i przykładali większą wagę do procedur bezpieczeństwa, podczas gdy te żeńskie zaczęły być lekceważone.


