Maciej Zakościelny zagra we włoskim filmie. Dla roli przeszedł drastyczną metamorfozę

Maciej Zakościelny powraca na duży ekran w międzynarodowym stylu. Polski aktor zagra jedną z głównych ról we włoskiej produkcji „Zróbmy sobie przerwę”. Rola wymagała od niego drastycznej metamorfozy. Fani nie mogli uwierzyć, że to naprawdę on.
Maciej Zakościelny, fot. Gałązka

Zakościelny gwiazdą w zagranicznej produkcji

Maciej Zakościelny, znany z ról amantów w polskich komediach romantycznych, jak „Tylko mnie kochaj”, „Listy do M. 2” czy „Dlaczego nie!”, powraca na wielki ekran w zupełnie nowej odsłonie. 45-letni aktor został zaproszony do udziału we włoskiej komedii obyczajowej „Zróbmy sobie przerwę” w reżyserii Christiana Marazzitiego.

Fani przecierają oczy! Maciej Zakościelny całkowicie nie do poznania w nowym filmie

Rola w zagranicznej produkcji wymagała od Zakościelnego sporej zmiany wizerunku. W filmie wciela się w Polaka mieszkającego we Włoszech od 20 lat, którego widzowie obserwują na przestrzeni dwóch dekad – od czterdziestolatka do sześćdziesięciolatka. Aktor musiał poddać się charakteryzacji, która całkowicie odmieniła jego wygląd. Na ekranie zobaczymy go z ogoloną głową i postarzonego o dwie dekady.

Zakościelny opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia z planu.

Żeby przenieść się w czasie, wolę wyobraźnię i umiejętności wspaniałych charakteryzatorek – sorry AI, jeszcze nie czas na ciebie – napisał z humorem.

O czym opowiada film „Zróbmy sobie przerwę” z Maciejem Zakościelnym?

Film „Zróbmy sobie przerwę” Christiana Marazzitiego to historia trzech par na różnych etapach życia. Każda z nich decyduje się na przerwę w związku, by odzyskać równowagę i świeżość w relacji. Film pokazuje, jak różnie bohaterowie radzą sobie z rozłąką – jedni wychodzą z niej zwycięsko, inni muszą zmierzyć się z trudnościami.

Premiera włoskiego filmu z Maciejem Zakościelnym zaplanowana jest na 14 lutego 2026 roku.

Czytaj dalej: