Quebonafide zgolił głowę podczas pożegnalnego koncertu
Quebonafide, jeden z najpopularniejszych polskich raperów ostatniej dekady, na początku roku ogłosił, że rezygnuje z dalszego koncertowania. W miniony piątek i sobotę na PGE Narodowym miały miejsce dwa pożegnalne koncerty, podczas których artysta dał spektakularne show. Nie zabrakło podczas niego zaproszonych gości i efektów specjalnych. W pewnym momencie Kuba Grabowski w symboliczny sposób zmienił swój wizerunek. Na oczach zgromadzonej publiczności zgolił pół głowy.
Quebonafide pożegnał się z fanami
Po piątkowym koncercie stało się coś, czego fani Quebonafide się nie spodziewali. Artysta po zakończeniu występu zszedł ze sceny, wsiadł w samochód i odjechał, nie żegnając się z publicznością. Po drugim pożegnalnym koncercie wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na taki krok.
Wczoraj uciekłem, bo bałem się trochę tej ckliwości, że się rozkleję. Wiedzcie, że naprawdę niezwykle doceniam to, co dla mnie zrobiliście. To, że stoję w tym miejscu... Nie chcę pójść w jakiś patos, ale wiem doskonale, że gdyby nie wy, to by mnie tutaj nie było. I tym razem, ze szczerego serca, muszę wam obiecać, że w tym charakterze widzimy się ostatni raz.
Quebonafide zdradził, że teraz zamierza zająć się projektami, które nie są związane z muzyką.
Ale nie chcę, żeby to wszystko zabrzmiało, jak jakaś moja kreatywna śmierć, bo jest bardzo dużo projektów, które chciałbym zrobić, niekoniecznie muzycznych. Mam nadzieję, że wkrótce was zaskoczę czymś fajnym i że będziemy się jeszcze słyszeć i widzieć. (...) Byliście naprawdę niesamowici – powiedział do publiczności.