Piekarnia Ewa i Andrzej Reczyńscy to miejsce, które przez niemal pół wieku wpisało się w krajobraz Szczecina. Jej historia rozpoczęła się w sierpniu 1979 roku. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło w sposobie produkcji pieczywa. Przez lata miejsce to zyskało status kultowego, a kolejki przed sklepem były codziennością.
W 2002 roku Andrzej Reczyński przejął prowadzenie zakładu po swoim ojcu, kontynuując rodzinne tradycje i dbając o najwyższą jakość wypieków. W 2017 roku piekarnia została uhonorowana Nagrodą Gospodarczą Prezydenta Miasta Szczecin, co tylko potwierdziło jej wyjątkową pozycję na lokalnym rynku.
Kultowa piekarnia kończy działalność
Decyzja o zamknięciu piekarni nie była łatwa. Jak podkreślają właściciele, nie chodzi o brak klientów czy problemy finansowe. Wręcz przeciwnie – pieczywo Reczyńskich cieszyło się niesłabnącą popularnością. Głównym powodem jest jednak zmęczenie wieloletnią, ciężką pracą. „Choć chęci są, jednak organizm jak i mój tak i żony zmusza by się zatrzymać i dać zmęczonemu ciału odpocząć” – przyznaje właściciel w szczerym wpisie na Facebooku. Dodatkowo, jak wyjaśniają właściciele, ich dzieci wybrały inną drogę życiową, a wnuki są jeszcze zbyt małe, by przejąć rodzinny interes.
Reakcje klientów i mieszkańców Szczecina
Informacja o zamknięciu piekarni wywołała ogromne poruszenie wśród mieszkańców Szczecina. Dla wielu osób to nie tylko miejsce, gdzie kupowało się chleb, ale także symbol tradycji i rodzinnej atmosfery. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne komentarze wyrażające żal i wdzięczność za lata pracy właścicieli. Klienci wspominają smak tradycyjnych wypieków, zapach świeżego chleba oraz serdeczność, z jaką byli obsługiwani.
Co dalej z kultową piekarnią?
Czy zamknięcie piekarni Reczyńskich to definitywny koniec jej historii? Jak informuje lokalny portal wSzczecinie.pl, pojawiły się już pierwsze pomysły na przyszłość tego miejsca. Jedną z opcji jest przekształcenie piekarni w muzeum, które mogłoby być prowadzone przez miasto. Na razie jednak nie zapadły żadne konkretne decyzje.
Andrzej Reczyński nie wyklucza również, że znajdzie się osoba z pasją i charyzmą, która zdecyduje się przejąć zakład i kontynuować tradycję wypieku chleba według sprawdzonych, rzemieślniczych metod. „Z chęciom bym przekazał. Żal by miało ‘Przeminąć z wiatrem’ i odejść w zapomnienie. Nie tego, że za rok nie będzie o mnie nikt pamiętał, ale tego wyjątkowego miejsca, jego historii. Co prawda, życie potrafi zaskoczyć i pokazać jak różne mogą być scenariusze.” – napisał właściciel na Facebooku.

