Brak prac domowych – czy polska szkoła naprawdę na tym zyskała? Nowy raport IBE
W 2024 roku polskie szkoły podstawowe przeszły historyczną zmianę – zniesiono obowiązkowe prace domowe. Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Badań Edukacyjnych, uczniowie rzeczywiście odczuli ulgę.
Ponad 60 proc. dyrektorów szkół i ponad 50 proc. nauczycieli uważa, że dzieci mają obecnie więcej czasu na odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną.
Zmiana miała odciążyć dzieci i unowocześnić szkołę. Uczniowie mniej się stresują, a rodziny cieszą się z wolnych popołudni i weekendów. Jednak – jak pokazuje raport – każda rewolucja ma swoją cenę.
Jak radzą sobie uczniowie po roku bez zadań domowych? Spada motywacja i samodzielność
Wraz z likwidacją prac domowych pojawiły się nowe wyzwania. Pedagodzy przyznają, że nie byli przygotowani na tak głębokie zmiany. Brakuje narzędzi i wsparcia, by skutecznie pracować w nowym systemie. Największe konsekwencje odczuwają jednak uczniowie – wielu z nich ma trudności z organizacją nauki i motywacją. Skoro prace domowe nie są oceniane, to po co je robić?
Egzaminy bez zmian – czy prace domowe są naprawdę potrzebne?
Instytut Badań Edukacyjnych przeanalizował wyniki pierwszego egzaminu ósmoklasisty po reformie. Porównano szkoły, które nadal zadawały prace domowe, z tymi, które całkowicie z nich zrezygnowały. Efekt? Różnice w wynikach okazały się minimalne i statystycznie nieistotne. Regularne odrabianie zadań w domu nie przełożyło się na lepsze wyniki na egzaminach. To mocny sygnał, że kluczowa dla jakości nauczania jest skuteczność lekcji w szkole, a nie przerzucanie odpowiedzialności na pracę po godzinach.
Nowy problem: brak motywacji i samodzielności
Brak prac domowych ujawnił jednak inny, poważny problem. Coraz więcej uczniów ma kłopot z samodzielnością, planowaniem nauki i podstawową motywacją do działania. Gdy zniknął system obowiązkowych zadań, okazało się, że wielu młodych ludzi nie potrafi uczyć się bez zewnętrznej presji. To pytanie, czy zmiany były na lepsze, coraz częściej zadają sobie nie tylko nauczyciele, ale i rodzice. Właśnie tu zaczyna się prawdziwa dyskusja o jakości polskiej edukacji.
Główne wnioski raportu IBE PIB dotyczącego prac domowych:
- Ponad 60 proc. dyrektorów szkół i ponad 50 proc. nauczycieli uważa, że dzieci mają obecnie więcej czasu na odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną.
- 52 proc. nauczycieli ocenia, że wprowadzone zmiany zmniejszyły obciążenia uczniów obowiązkami edukacyjnymi.
- W ocenie dyrektorów szkół, nowe zasady prac domowych zmniejszyły stres uczniów: o 41 proc. w klasach IV-VIII i o 31 proc. w klasach I-III.
- 40 proc. dyrektorów szkół deklaruje, że w ich placówce wypracowano dobre praktyki związane z nowymi zasadami prac domowych.
- W 54 proc. szkół nie wprowadzono innych form zobowiązań zastępujących prace domowe, a w 6 proc. szkół takie rozwiązania są stosowane regularnie.
- Ponad dwie trzecie nauczycieli jest zdania, że osłabła motywacja uczniów do odrabiania prac domowych i ich samodzielność w procesie uczenia się.
- 80 proc. nauczycieli przyznaje, że nawet jeśli zadaje, to nie sprawdza prac domowych lub robi to sporadycznie.
- Brak zadawania prac domowych nie miał wpływu lub w niewielki sposób wpłynął na wyniki egzaminu ósmoklasisty.
Zniesienie prac domowych przyniosło ulgę uczniom, ale obnażyło też słabości systemu. Reforma pokazała, że szkoła potrzebuje nowych narzędzi i wsparcia, by uczyć nie tylko wiedzy, ale też samodzielności i motywacji. To wyzwanie, przed którym stoi dziś cała polska edukacja.
Źródło: ibe.edu.pl
- Tej nocy skieruj wzrok na zachód. Przed nami najpiękniejsze widowisko astronomiczne tej jesieni
- Te dochody musisz zgłosić do skarbówki. Za niedopełnienie obowiązków grożą gigantyczne kary!
- Dlaczego nic nie działa? Trwa globalna awaria internetu!
- Jak stawiać granice w pracy? Ekspertka sugeruje użycie tych słów!

