Zlekceważyli ostrzeżenia i zabrali 9-miesięczne niemowlę na Rysy. Wstrząsająca relacja z Tatr!

Niezwykła sytuacja na szlaku na Rysy – turyści z Litwy postanowili wejść na najwyższy szczyt Polski z 9-miesięcznym dzieckiem podczas bardzo trudnych warunków pogodowych bez odpowiedniego sprzętu. Sytuacja ta rodzi pytanie, gdzie przebiega granica między odwagą a brawurą w górach.
Zabrali 9-miesieczne niemowlę na Rysy, fot. Shutterstock

Szokująca relacja Tatromaniaka

W polskich mediach społecznościowych pojawił się wpis Tatromaniaka, popularnego profilu poświęconego górom. „To najpoważniejsza, najbardziej szokująca sytuacja, jaką przyszło mi opisać na tej stronie” – napisał autor, opisując spotkanie przewodnika tatrzańskiego Szymona Stocha z turystami z Litwy, którzy postanowili zdobyć Rysy z 9-miesięcznym niemowlęciem w trudnych warunkach pogodowych bez odpowienigo przygotowania.

Trudne warunki na szlaku

W dniu wyprawy panowały bardzo trudne warunki. Jak relacjonuje Tatromaniak: „Twardy śnieg, oblodzenia, warunki wymagające nie tylko sprzętu, ale i doświadczenia, umiejętności używania go, bardzo dużej czujności.” Przewodnik oraz ratownicy HZS i pracownicy schroniska Chaty pod Rysami próbowali odwieść rodziców od pomysłu wejścia na szczyt z tak małym dzieckiem.

Zostawiła dziecko samo w górach na kilka godzin. Szokująca relacja z Karpacza
Dramatyczna relacja z Karpacza obiegła media społecznościowe. 9-letni chłopiec został sam w górach, podczas gdy jego matka ruszyła na wycieczkę – sprawą zajęła się policja, a eksperci apelują o rozsądek i czujność na szlaku.

Rodzice zlekceważyli ostrzeżenia

Mimo licznych ostrzeżeń, rodzice postanowili kontynuować wyprawę. „Lekceważą wszystkie te uwagi, idą dalej. Jakimś CUDEM docierają na wierzchołek Rysów, tam dociera do nich, że trzeba jakoś zejść, zaczyna się niepokój.”. Sytuacja stała się poważna, gdy ojciec dziecka poprosił przewodnika o pożyczenie raków i pomoc w zejściu.

Patowa sytuacja i interwencja przewodnika

Przewodnik, świadomy zagrożenia, zaproponował wezwanie pomocy. Rodzice odmówili, tłumacząc, że nie mają wykupionego ubezpieczenia. Ostatecznie przewodnik zdecydował się przejąć dziecko i znieść je w bezpieczniejsze miejsce, co zakończyło się szczęśliwie.

Gdzie leży granica odpowiedzialności?

Przewodnicy i ratownicy podkreślają, że góry nie wybaczają błędów, a bezpieczeństwo najmłodszych powinno być zawsze priorytetem. W przypadku wypraw z dziećmi, szczególnie tak małymi jak niemowlęta, ryzyko związane z trudnymi warunkami pogodowymi, nagłymi zmianami pogody czy wymagającym terenem jest znacznie większe niż w przypadku dorosłych. 

 W sytuacjach wątpliwych warto skonsultować się z przewodnikiem lub ratownikiem górskim, którzy mogą doradzić, czy planowana trasa jest odpowiednia dla dzieci.

Co warto zapamiętać?

• Wybierając się w góry z dzieckiem, należy realnie ocenić swoje możliwości i warunki na szlaku.
• Słuchajmy rad doświadczonych przewodników i ratowników – ich wiedza może uratować życie.

6 lat po tragedii na Giewoncie. Ta historia wstrząsnęła Tatrami
Dokładnie sześć lat temu, 22 sierpnia 2019 roku, Tatry doświadczyły jednej z największych tragedii w swojej historii. Nagła burza na szczycie Giewontu pochłonęła życie czterech osób, w tym dwojga dzieci. Wydarzenia tamtego dnia na zawsze...

Czytaj dalej: