Jesienią i zimą ryzyko wypadku na drodze znacznie wzrasta
Jesień i nadchodząca zima to czas, gdy na polskich drogach znacznie wzrasta ryzyko niebezpiecznych sytuacji. Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego, podkreśla, że to właśnie dobór opon do pory roku jest kluczowy dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Wystarczy cienka warstwa wody, mokre liście, by auto nagle straciło przyczepność. W takich scenariuszach drogowych opony stają się najważniejszym elementem decydującym o tym, czy zatrzymamy samochód na czas, tym bardziej że powierzchnia styku ogumienia z podłożem nie przekracza powierzchni kartki pocztowej – zaznacza Krupiński.
Kiedy należy zmienić opony na zimowe?
Ekspert przypomina, że opony letnie zaczynają tracić swoje właściwości już przy temperaturze około 7 stopni Celsjusza. Zimą nikt nie ma wątpliwości, że trzeba założyć opony zimowe, a latem – letnie.
Problem pojawia się w porach przejściowych. Wiosną czy jesienią kierowcy jeżdżą często na granicy, gdzie temperatura powietrza balansuje wokół 7 stopni – mówi rzecznik.
Testy prowadzone w ośrodkach badawczych pokazują, że różnice w drodze hamowania między letnimi a zimowymi oponami w takich warunkach mogą sięgać nawet kilkunastu metrów. To odległość, która nieraz decyduje o życiu lub zdrowiu.
Statystyki nie kłamią
Jak wynika z raportu Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego „Wpływ opon na bezpieczeństwo drogowe”, ponad jedna trzecia wypadków ma związek ze stanem ogumienia. Co więcej, tylko dwie trzecie kierowców w sezonie jesienno-zimowym korzysta z opon zimowych lub całorocznych z homologacją zimową.
Źródło: TVN24




