Wydała oświadczenie ws. odejścia z „TzG”. Odpowiedziała na zarzuty widzów

Maja Bohosiewicz 16 października wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że rezygnuje z dalszego udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Influencerka podjęła tę decyzję ze względu na kontuzję. Teraz ponownie zabrała głos na Instagramie, odpowiadając na zarzuty, jakie skierowała wobec niej część widzów. Niektórzy fani formatu uważają bowiem, że zbyt szybko się poddała. - „Taniec z gwiazdami” to program rozrywkowy, nie wojna ani mistrzostwa świata – przypomniała im Bohosiewicz.
Maja Bohosiewicz o odejściu z „Tańca z gwiazdami”, fot. AKPA/Piętka Mieszko

Maja Bohosiewicz o odejściu z „Tańca z gwiazdami”

Maja Bohosiewicz zrezygnowała z dalszego udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Jej niespodziewane odejście wywołało bardzo duże emocje wśród widzów. Choć influencerka od razu wyjaśniła, że podjęła tę decyzję z powodu kontuzji, część fanów formatu nie rozumie, dlaczego jednak nie kontynuowała przygody w programie. - Z urazem żeber tańczyłam już tydzień. Pomimo bólu dawałam radę i naprawdę chciałam dokończyć ten etap. Podczas treningu do nowego odcinka spróbowałam zrobić przewrót w przód - akrobację z pierwszych sekund tańca, który mieliśmy odtworzyć i zawisłam na przeszkodzie – wyjaśniła.

Tej nocy nie mogłam już spać z bólu, a następnego dnia poszłam do lekarza w klinice, która opiekowała się nami z ramienia Polsatu. Tam „polsatowski” lekarz stwierdził złamanie żebra i uraz okostnej. Takie złamanie goi się samo, ale potrzebuje czasu i całkowitego braku ruchu – a to w realiach programu jest po prostu niemożliwe – tłumaczyła.

Nikt nie domyślał się, jak było naprawdę. Kosiński zabrał głos ws. kontuzji Bohosiewicz
Maja Bohosiewicz w zeszłym tygodniu ogłosiła, ze rezygnuje z dalszego udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Albert Kosiński, jej programowy partner, w rozmowie z RMF FM zdradził kulisy tej decyzji. Jak podkreślił, Maja tańczyła z kontuzją...

Maja Bohosiewicz wydała kolejne oświadczenie o rezygnacji z „TzG”

Bohosiewicz wyjaśniła też, że nie może wrócić do „Tańca z gwiazdami” za jakiś czas. - Nie, to tak nie działa. W „Tańcu z gwiazdami”, jeśli nie zatańczysz w niedzielę - odpadasz z programu. Były rozmowy o ewentualnym ułatwieniu układu, ale to niewiele by zmieniło. W kolejnym tygodniu i tak dostałabym nowy taniec, który z bólem musiałabym wykonać – napisała. Podkreśliła przy tym, że jej decyzja o odejściu nie była oznaką słabości, po prostu zdrowym rozsądkiem:

Realnie oznaczałoby to tygodnie na lekach przeciwbólowych z pogłębiającą się kontuzją i brakiem regeneracji. A co potem? Pewnie widzowie i tak odesłaliby mnie do domu, tylko że ja wróciłabym z dużo większym urazem. Nie, dziękuję. To program rozrywkowy, nie mistrzostwa świata. W pewnym momencie trzeba sobie przypomnieć, że zdrowie nie jest kartą przetargową, a granice nie są oznaką słabości.

Sikora reaguje na rezygnację Bohosiewicz. „Moje serce pęka na milion kawałków”
Maja Bohosiewicz zrezygnowała z dalszego udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Influencerka zamieściła w sieci oświadczenie, w którym przekazała tę wiadomość. Jeden z uczestników – Aleksander Sikora – zabrał głos po ogłoszeniu tej...

Bohosiewicz stanowczo odpowiada na zarzuty widzów

W dalszej części Bohosiewicz odpowiedziała na zarzuty, jakie skierowała wobec niej część widzów. Uważają oni, że zbyt szybko podjęła decyzję o rezygnacji, gdyż niektórzy uczestnicy tańczyli mimo kontuzji.

Dla mnie to wręcz niezrozumiałe, że ktoś decyduje się tańczyć z kontuzją. To nie jest oznaka siły, tylko brak szacunku do własnego ciała i życia. „Taniec z gwiazdami” to program rozrywkowy, nie wojna ani mistrzostwa świata – podkreśliła.

- Od początku mówiłam, że idę tam dla siebie - żeby poczuć radość, kobiecość, lekkość. A gdzie w tym wszystkim ma zmieścić się zabawa, jeśli każdy ruch boli? Czasem mam wrażenie, że jeśli ktoś traktuje ten program jak misje życia, to może po prostu nie ma w tym momencie innych, ważniejszych celów. Ja mam. I dlatego potrafię powiedzieć „stop”, zanim coś się stanie naprawdę poważne – dodała.

Maja Bohosiewicz o relacji z Olgą Frycz

Maja Bohosiewicz od lat przyjaźni się z Olgą Frycz. W „Tańcu z gwiazdami” partnerował jej Albert Kosiński, który prywatnie jest narzeczonym aktorki. Po tym, jak Bohosiewicz zrezygnowała z dalszego udziału w „TzG”, internauci zaczęli snuć teorie, że relacja między paniami oziębiła się. Influencerka zaprzeczyła i podkreśliła, że przez cały czas otrzymywała wsparcie od swojej przyjaciółki.

Nie, oczywiście, że nie. Byłoby naprawdę dziwne, gdyby ktoś obraził się o to, że mam kontuzję. Olga mało pokazywała w tym sezonie kibicowania w sieci, ale jest w ciąży. To czas, w którym priorytetem jest spokój i dbanie o siebie. (...) Wiem, że co tydzień kibicowała nam z dziewczynkami przed telewizorem, wysyłała SMS-y, trzymała kciuki. Nie potrzebuję publicznych gestów od osoby, z którą przyjaźnię się od dekady. Prawdziwe wsparcie nie musi mieć formy posta ani story.

Stanowcza reakcja Sikory na aferę po werdykcie w „TzG”. „Wiem jedno…”
Aleksander Sikora odpadł z „Tańca z gwiazdami” w szóstym odcinku. Tuż po ogłoszeniu werdyktu w sieci zaczęły pojawiać się komentarze widzów, którzy nie kryli swojego oburzenia. Prezenter w rozmowie z RMF FM odniósł się tych...

Czytaj dalej: