Najstraszniejszy film według naukowców
Entuzjaści horrorów często mają różny gust dotyczący tego, co straszne. Kiedy niektóre filmy wywołują ciarki i odwracanie wzroku, inne nudzą lub nawet zawodzą. Co o tym decyduje? Wiele osób poda inne odpowiedzi. Muzyka, powolne budowanie akcji, sączący się klimat niepokoju lub słynne jumpscare’y, czyli momenty, kiedy nagle coś wyskakuje nam na ekran.
Do tematu horrorów badacze podeszli od strony naukowej. „The Science of Scare” to projekt, który wyłania najstraszniejsze filmy. 250 osób ogląda produkcje, podczas gdy monitorowane są odruchy ich ciał, w tym bicie serca czy ciśnienie. W opisie czytamy:
W przypadku tętna im wyższa liczba, tym szybciej film pobudza bicie serca u widzów, co jest wskaźnikiem ekscytacji i strachu jako części instynktu walki lub ucieczki.
„Sinister” najstraszniejszym filmem
Na początku warto podkreślić, że w eksperymencie nie bierze się pod uwagę wszystkich horrorów, jakie trafiają na rynek – jedynie anglojęzyczne, co u niektórych fanów kina grozy budzi spory sprzeciw. To głównie dlatego, że wiele osób wskazuje na przerażające i jakościowe filmy japońskie czy koreańskie. Projekt badaczy jasno wskazał jednak zwycięzcę – najstraszniejszą produkcją wszech czasów jest „Sinister” w reżyserii Scotta Dericksona. Fabuła opowiada o autorze powieści kryminalnych, który w starym domu znajduje taśmy wideo z zapisem brutalnych morderstw. Zaczyna on prowadzić własne śledztwo.
Wysoko w rankingach znalazły się też filmy: „Naznaczony”, „Host” oraz „Obecność”. Z kolei niżej uplasowały się m.in. „Koszmar z ulicy Wiązów” oraz „Teksańska masakra piłą mechaniczną”.

