- Izabela Kuna szczerze opowiedziała o trudnych emocjach związanych z przemijaniem. Otwarcie przyznała, że upływający czas budzi w niej lęk i smutek.
- Aktorka wyznała, że trudno jej zaakceptować myśl, iż większość życia ma już za sobą.
Izabela Kuna bez cenzury o starzeniu się: „Upływający czas jest dla mnie przerażający”
Izabela Kuna, jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek, w rozmowie z Maksem Behrem w podcaście „Zza kulis”, otwarcie podzieliła się swoimi refleksjami na temat wieku i przemijania. Choć aktorka podkreśla, że fizycznie czuje się bardzo dobrze, to świadomość upływającego czasu jest dla niej trudna do zaakceptowania.
Ja się bardzo dobrze czuję ze sobą, ale chciałabym mieć 10 lat mniej. Upływający czas jest przerażający dla mnie – wyznała Izabela Kuna.
„I to są też już liczby. To nie jest tylko to, jak ja się czuję. Ja się czuję super. Poćwiczyłam dzisiaj, potem miałam angielski, zaraz idę na masaż, potem mam bankiet po filmie, więc czuję się super. Ale no liczby są, jakie są”.
„Większość swojego życia mam za sobą”. Kuna gorzko o przemijaniu
W dalszej części rozmowy aktorka pozwoliła sobie na wyjątkowo szczere wyznanie. Zdradziła, że myśl o tym, że większość życia ma już za sobą, budzi w niej ogromny smutek i żal.
Nikt mnie nie przekona, że większość swojego życia mam za sobą. Nie ma opcji, k***a. No tego się nie zmieni. W związku z tym, jak sobie pomyślę, ile czasu jeszcze mi zostało, ale tak, żeby przytomnie to rozegrać, no to jest mi k***a strasznie przykro. Naprawdę, jest mi strasznie przykro i... no przykro mi po prostu – dodała Kuna.
Jej słowa wywołały duży odzew w sieci. W komentarzach nie brakowało słów wsparcia ze strony innych gwiazd, które wyraziły zrozumienie i wsparcie. „W punkt” — napisała Agnieszka Hyży. Vanessa Aleksander dodała: „Izka, nie martw się, Ty jesteś nieśmiertelna”.
Kariera i życie prywatne
Izabela Kuna, która już 25 listopada 2025 roku będzie obchodzić 55. urodziny, od ponad trzech dekad jest obecna na polskiej scenie filmowej i teatralnej. W ostatnich latach zachwycała widzów w serii „Teściowie”, a wcześniej napisała i zagrała w adaptacji własnej książki „Klara”. Mimo smutku związanego z upływającym czasem, wciąż pozostaje jedną z najbardziej aktywnych i charyzmatycznych postaci polskiego kina.
Aktorka rzadko dzieli się szczegółami życia prywatnego, skupiając się na pracy zawodowej. Od lat związana jest z lekarzem Markiem Modzelewskim, z którym ma syna Stasia.
