Katastrofa promu „Jan Heweliusz”
Katastrofa promu „Jan Heweliusz” uznawana jest za jedną z największych tragedii na Bałtyku. 14 stycznia 1993 roku polski prom MF „Jan Heweliusz”, płynący ze Świnoujścia do Ystad, zatonął podczas silnego sztormu. W katastrofie zginęło 56 osób – 20 członków załogi i 36 pasażerów, w tym dwoje dzieci. Uratowano jedynie 9 marynarzy, a niektórych ofiar do dziś nie odnaleziono.
Dlaczego prom „Jan Heweliusz” zatonął?
Katastrofa „Jana Heweliusza” była skutkiem kilku poważnych błędów. W czasie sztormu załoga zdecydowała się zmniejszyć prędkość, co sprawiło, że statek stracił sterowność. Próbowano to naprawić dziobowym sterem strumieniowym, ale ten często się przegrzewał i wyłączał. W kluczowym momencie, gdy ster przestał działać, a wiatr na chwilę osłabł, prom wykonał niekontrolowany zwrot. Sytuację pogorszyły wcześniejszy remont, który podniósł środek ciężkości statku, oraz awaria furty rufowej, przez którą do środka dostawała się woda. Wszystko to doprowadziło do przewrócenia się i zatonięcia promu.
Premiera „Heweliusza” na Netflixie 5 listopada
Już od dziś na Netflixie można oglądać miniserial „Heweliusz” inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Produkcja w reżyserii Jana Holoubka przedstawia nie tylko tragedię rozgrywającą się na morzu, ale także przeżycia i walkę rodzin ofiar na lądzie. W obsadzie znaleźli się m.in.: Magdalena Różczka, Michał Żurawski, Konrad Eleryk, Michalina Łabacz, Borys Szyc, Tomasz Schuchardt, Justyna Wasilewska, Andrzej Konopka, Jacek Koman, Magdalena Zawadzka, Jan Englert, Jacek Beler, Dariusz Chojnacki, Anna Dereszowska, Sylwia Gola, Mia Goti, Mateusz Górski, Marcin Januszkiewicz, Dominika Kluźniak czy Bartłomiej Kotschedoff.
„Heweliusz” to wynik pracy ogromnego zespołu ludzi – od aktorów, przez ekipę techniczną, po statystów. Przez miesiące zdjęć pracowaliśmy w ekstremalnych warunkach, często na wodzie, w nocy. To była produkcja, która wymagała wielkiej determinacji. Ogromna odpowiedzialność i ogromna praca – mam nadzieję, że to wszystko widać w każdym kadrze – wyznał reżyser Jan Holoubek podczas uroczystej premiery.
Źródło: Netflix



