Kultowe „Seksmisja” i „Kingsajz” wracają na ekrany
Juliusz Machulski to reżyser, który od ponad czterech dekad udowadnia, że dobra komedia nigdy się nie starzeje. Jego filmy bawią, zaskakują i zmuszają do refleksji kolejne pokolenia widzów. W listopadzie Kino Polska przypomni dwa jego największe hity – „Seksmisję” i „Kingsajz”. Oba obrazy to nie tylko popis błyskotliwego humoru, ale też celnej satyry na rzeczywistość PRL-u.
O czym jest „Seksmisja”. Śmiech, który przetrwał cenzurę
„Seksmisja” (emisja 11 listopada o 20:00) to historia dwóch mężczyzn, którzy po latach hibernacji budzą się w świecie rządzonym wyłącznie przez kobiety. Film miał być lekką komedią science fiction, ale szybko stał się społecznym fenomenem. Obejrzało go ponad 12 milionów Polaków, a teksty takie jak „Ciemność, widzę ciemność!” czy „Kopernik była kobietą!” weszły do codziennego języka.
Produkcja powstawała m.in. w kopalni soli w Wieliczce, a scenografia podziemnego świata do dziś robi wrażenie. Po premierze w 1984 roku cenzura nakazała usunięcie niektórych fragmentów, jednak film i tak rozbawił i poruszył widzów w całym kraju. W krajach bloku wschodniego pokazywano go w okrojonej wersji jako „Nowyje Amazonki”.
O czym jest „Kingsajz”. Wielka scenografia, małe państwo
„Kingsajz” (emisja 9 listopada o 20:00) przenosi widzów do Szuflandii – krainy krasnoludków marzących o ucieczce do świata ludzi. Film z 1988 roku to nie tylko zabawna opowieść, ale też alegoria systemu komunistycznego, która stała się symbolicznym komentarzem do rzeczywistości PRL-u.
Machulski puszcza oko do widzów, nawiązując do swoich wcześniejszych filmów, a obsada – z Janem Machulskim, Leonardem Pietraszakiem i Katarzyną Figurą na czele – stworzyła niezapomniane kreacje. Scenografia była prawdziwym wyzwaniem: powstało ponad 200 rekwizytów w skali 20:1, a efekty specjalne przygotowywali specjaliści z czeskiego studia Barrandov. Film zdobył nagrodę za scenografię na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Dlaczego te filmy wciąż działają?
„Seksmisja” i „Kingsajz” łączy niezwykła wyobraźnia, ironia i precyzyjne rzemiosło Juliusza Machulskiego. To dzieła ponadczasowe, które bawią i skłaniają do refleksji nawet po latach. „Seksmisja” pokazuje, że śmiech może być formą buntu, a „Kingsajz” zachwyca rozmachem i satyrycznym spojrzeniem na władzę. Oba filmy tworzą obraz epoki, w której inteligentna satyra była sposobem na wyrażenie tęsknoty za wolnością.
Kiedy oglądać?
- „Kingsajz” – 9 listopada, godz. 20:00 (powtórka: 11 listopada, godz. 22:35)
- „Seksmisja” – 11 listopada, godz. 20:00 (powtórka: 16 listopada, godz. 20:00)
- Najbardziej wyczekiwany serial tej jesieni już na Netflixie! Dramat inspirowany tragedią na Bałtyku
- Dziś mija 40 lat od pierwszego przeszczepu serca w Polsce. Film „Bogowie” przypomina kulisy tego wydarzenia
- Tuż po odcinku jubileuszowym produkcja „M jak miłość” nadała komunikat. „Dziękujemy za te 25 lat”
- Potwierdziło się ws. Maryli Rodowicz. Wydano oficjalny komunikat

