„Ranczo”. Będą nowe odcinki?
Serial „Ranczo” od lat cieszy się niesłabnącą popularnością, a jego bohaterowie i charakterystyczny humor na stałe zapisali się w historii polskiej telewizji. Produkcja, łącząca elementy komedii, obyczaju i satyry politycznej, stała się nie tylko rozrywką, ale i trafnym komentarzem do rzeczywistości polskiej prowincji. Fani „Rancza” od miesięcy z niecierpliwością czekają na wieści o kontynuacji kultowego serialu. Niestety, jak w rozmowie z Plejadą poinformował Wojciech Adamczyk, reżyser kultowej produkcji, prace nad 11. sezonem utknęły w martwym punkcie. Mimo ogromnego zainteresowania widzów i gotowości twórców, decyzja o realizacji nowych odcinków wciąż nie zapadła.
Niestety, mimo złożenia wstępnego kosztorysu i gotowości do rozpoczęcia preprodukcji, Telewizja Polska nie spieszy się z podjęciem decyzji. – Cechą wielu instytucji kulturalnych w Polsce, w tym także telewizji, jest to, że odpowiedzi często przychodzą bardzo późno albo nie przychodzą wcale. Zastanawiam się czasem, skąd to się bierze. My, twórcy, żyjemy przecież z tego, że ktoś chce nas zatrudnić, dać nam pracę – albo też powiedzieć wprost, że nie. Wtedy możemy szukać zajęcia gdzie indziej - komentuje Adamczyk.
Żartujemy, że cierpliwość to nasza cnota, ale wiemy też, że nie można czekać w nieskończoność, bo realizacja serialu to proces, którego nie da się uruchomić z dnia na dzień czy miesiąca na miesiąc. To wymaga preprodukcji, bo jednak kilka miesięcy wcześniej trzeba poświęcić czas na przygotowania i uzgodnienia – podkreśla.
Co z 11. sezonem „Rancza”? Adamczyk nie ma optymistycznych wieści
Reżyser podkreśla, że produkcja nowego sezonu wymaga miesięcy przygotowań i uzgodnień, a także zgrania terminów wszystkich zaangażowanych aktorów.
Nie wiadomo przecież, czy wszyscy aktorzy będą mieli w tym czasie wolne terminy. To ogromna praca działu produkcyjnego i pionu reżyserskiego, by wszystko odpowiednio ułożyć w tzw. kalendarzówkę, która pozwoli na sprawną realizację zdjęć. Wstępny harmonogram już mamy – jesteśmy gotowi, by rozpocząć okres przygotowawczy, ale wciąż czekamy na odpowiedź od władz telewizji. Mam nadzieję, że będzie pozytywna, bo na nią oczywiście czekamy, tak jak i nasi widzowie.
„Ranczo” będzie kontynuowane? Adamczyk ujawnia kulisy
Reżyser „Rancza” zwraca uwagę, że serial wciąż przyciąga nowych widzów i zyskuje wymiar uniwersalny. – Coraz młodsze pokolenia oglądają „Ranczo”, dyskutują o nim i przeżywają jego historie. To dla nas wszystkich ogromna nagroda – mówi reżyser. Przypomina też sukcesy innych produkcji, które po latach są kontynuowane i nie muszą zdobywać nowej publiczności. Jest przekonany, że podobnie byłoby w przypadku „Rancza”.
- Czytałem niedawno, że znakomity serial „Downton Abbey”, po sześciu sezonach i dwóch filmach fabularnych, przygotowuje teraz trzeci film, jako prezent dla fanów. Wcale nie trzeba wówczas zdobywać nowej publiczności. Wystarczy, że do kin przyjdą ci, którzy już pokochali ten serial. Podobnie jest z „Ranczem”. 11. sezon na pewno znajdzie swoich odbiorców, bo fani z pewnością będą chcieli go zobaczyć – mówił.
Telewizja, inwestując w tę produkcję, właściwie niczego nie ryzykuje, bo na pewno zwróci się to wszystko przy reklamach. Chyba nieładnie mówić o tym, że byłby to gwarantowany sukces, ale na pewno nie byłaby to klapa. Długo czekamy na tę odpowiedź. Telewizja z jakiegoś powodu nie chce tego „gwarantowanego sukcesu”. Być może po prostu ma inne hity i przebiera w ofertach… - dodał.



