Poseł Konfederacji zatrzymany na kradzieży w IKEA. Donald Tusk nie przebierał w słowach

W poniedziałek w Krakowie doszło do niecodziennej sytuacji z udziałem posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Informacja o tym wydarzeniu dotarła na Gorącą Linię RMF FM. Sprawą zajęły się odpowiednie służby, a polityk musiał zmierzyć się z konsekwencjami. Głos w sprawie zabrał Donald Tusk.
Poseł Konfederacji zatrzymany na kradzieży. Donald Tusk nie przebierał w słowach, fot. East News

Konrad Berkowicz zatrzymany na kradzieży w IKEA! Co się wydarzyło w Krakowie?

Do niecodziennej sytuacji doszło w poniedziałek, 27 października, w jednym z najpopularniejszych sklepów meblowych w Krakowie. Ochrona sklepu IKEA zatrzymała mężczyznę, który przeszedł przez linię kas samoobsługowych, nie płacąc za wybrane produkty. Jak ustalił reporter RMF FM, Krzysztof Zasada, chodziło o drobiazgi kuchenne o łącznej wartości około 400 złotych.

Sprawą zajęła się policja

Na miejsce została wezwana policja, która wylegitymowała zatrzymanego. Okazało się, że jest to Konrad Berkowicz, poseł Konfederacji. Co ciekawe, polityk nie ujawnił swojej funkcji podczas interwencji. Policjanci zdecydowali się nałożyć na niego mandat w wysokości 500 złotych. Zgodnie z obowiązującym prawem, kradzież rzeczy o wartości poniżej 800 złotych traktowana jest jako wykroczenie, a nie przestępstwo.

Co dalej z posłem Berkowiczem? Donald Tusk komentuje

Po opłaceniu mandatu poseł został zwolniony, a skradzione towary wróciły na półki sklepu. Sprawa jednak nie kończy się na mandacie – już teraz wywołuje szeroką dyskusję w mediach i wśród polityków. Głos w sprawie zabrał Donald Tusk.

Jeden z liderów Konfederacji Berkowicz przyłapany na próbie kradzieży w Ikei. Mało w porównaniu z PiS, ale od czegoś trzeba przecież zacząć – czytamy.

Sławomir Mentzen broni posła Berkowicza

Konrad Berkowicz podczas interwencji nie poinformował policjantów o swoim statusie posła. Na portalu X do sytuacji odniósł się Sławomir Mentzen.

Konrad Berkowicz robił duże zakupy w IKEA. Kasował zakupy w kasie samoobsługowej, będąc w słuchawkach. Z wielu towarów mniejsza część mu się nie nabiła, czego nie usłyszał z powodu słuchawek. Od razu zapłacił mandat, nie zasłaniał się immunitetem.

Robienie z tej oczywistej pomyłki próby kradzieży jest głupie. A atakowanie go przez odpowiedzialnych za wielomilionowe wały polityków to zwykła żenada.

Premier Tusk wypominający tę pomyłkę Berkowiczowi, gdy ma u siebie Giertycha, Nowaka, Gawłowskiego i innych, jest jeszcze śmieszniejszy niż zwykle – napisał.